Czerwiec miał być nowym otwarciem w grze Babiej Góry. I długimi momentami gra suskiego zespołu mogła się podobać. Wynik po końcowym gwizdku nie mówi całej prawdy o boiskowych wydarzeniach. Jak wyglądało spotkanie z Kalwarianką z perspektywy trenera Łukasza Miki?
„Wynik jest rozczarowujący i ciężko przyjąć porażkę. W pierwszej połowie brakowało koncentracji przy straconej bramce i schodziliśmy do szatni przegrywając. Dobra reakcja drużyny po przerwie dała nam szybkie wyrównanie. Mieliśmy dzisiaj dużo okazji, w tym karnego, więc tym bardziej szkoda, że nie punktujemy.
Zmiennicy pokazali się z dobrej strony. Właśnie tego oczekuję od chłopaków, którzy wchodzą z ławki. Będziemy pracować dalej i nie odpuścimy. Przed nami derbowy mecz na Białce. Chcemy przełamać złą passę”.
MKS Babia Góra Sucha Beskidzka